Cześć dziewczyny, dziś recenzja czegoś, co z pewnością wam przypadnie do gustu. Czy wiecie, czym jest luminizator? To specjalny kosmetyk do ciała, który lekko brązuje, ale przede wszystkim ma w sobie świetliste drobinki (głównie mikę), dziki czemu wspaniale połyskuje ba ciele, a dokładniej: zostawia na niej piękny, świetlisty blask. Dziś recenzja kilku z nich i moje opinie na temat luminizatorów.
Czym właściwie jest luminizator?
To po prostu balsam do ciała, który nie tylko pielęgnuje, ale także rozświetla skórę i sprawia, że jest ona jak muśnięta słońcem. Taki luminizator powstał po to, by wasze ciało wyglądało doskonale – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. i tak działają wszelkie rozświetlające emulsje do ciała. Stwarzają iluzję idealnej skóry. pewnie wiecie, co dzieje się z buzią, gdy nakładanie na nią rozświetlacz? Taki sam efekt możecie mieć na skórze!
Ja używam luminizatorów właściwie przez cały rok: latem podkreślają opaleniznę, zimą korygują to, że jestem blada jak gollum. Dlatego polecam ze szczerym sercem 🙂 I przedstawiam moje 4 ulubione luminizatoty do ciała.
Najlepsze według mnie luminizatory, czyli rozświetlające balsamy do ciała
Body Lava Fenty Beauty
To jest majstersztyk. Dziewczyny, ja jestem po prostu zakochana we wszystkim, co wydaje Rihanna i jej kosmetyki uważam za majstersztyk.
Ten balsam rozświetlający jest w kilu odcieniach – tak, by jak najlepiej dopasować go do karnacji. To zupełnie tak, jak rozświetlacze do twarzy w kroplach. Fenty Beauty Lava ma zatem odcienie miedzi, złota oraz delikatnego różowego złota. .
Daje cudowny efekt rozświetlonej skóry przez cały rok. Będziecie wyglądały jak gwiazdy filmowe, albo jakbyście wróciły z tropikalnych wakacji. Balsam doskonale się utrzymuje na ciele i nie brudzi ubrań, ale może zostawić połyskujące drobinki.
Kiko Milano Unexpected Paradise Luminizer
Kto jak kto, ale specjaliści od rozświetlania ciała z pewnością wiedzą, jak stworzyć idealny luninizator. Kiko jest także wysoko na mojej liście ulubionych marek do makijażu. Luminizer Paradiose to produkt premium, choć oczywiście zapłacicie za niego dużo mniej niż za Fenty beauty.
Uwielbiam jego diamentową formułę, którą wzbogacono właśnie pyłem diamentowym i olejkiem jojoba. Ten balsam szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Co więcej, możecie go nakładać nie tylko na ciało, ale i na buzię.
Yves Rocher Monoi – rozświetlający i nawilżający olejek do ciała i włosów
Nie jest takim hitem jak pozostałe, ale oczywiście jego cena jest bardzo przyjemna, a jakość naprawdę świetna, więc często po niego sięgam, żeby odżywić i rozświetlić skórę. Ten olejek pięknie wzmaga blask ciała, ale niestety jest trochę tłusty, w związku z czym lepiej stosujcie go latem, na odsłonięte partie ciała. Służy on z resztą głównie podkreśleniu opalonej skóry. Bardzo lubię ten luminizator za naturalne składniki i błyszczące drobinki które uślicznię się mienią na skórze. Nie bardzo lubię z kolei jego zapach. Producent twierdzi ze tak pachnie lato. Ja twierdzę, że całe szczęście, że tak nie pachnie lato, gdyż zapach jest mdlący i duszący Dobrze, że nie utrzymuje się jakoś intensywnie na skórze.
Czy używacie takich rozświetlających balsamów do ciała? Macie jakiś swój ulubiony luminizator? Dajcie znać!